Twierdza Modlin odegrała istotną rolę w operacjach 5. Armii (grupa Modlin) podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku - głównie jako zaplecze i punkt oparcia dla polskich wojsk, ale także jako miejsce, którego atakujący Rosjanie nie mogli bagatelizować i musieli zaplanować działania w celu jej zdobycia albo neutralizacji. Dowódcą obrony twierdzy był wówczas pułkownik Edward Malewicz.
Edward Malewicz urodził się 8 lutego 1878 r. w Grodnie w rodzinie Edwarda i Henryki z Lewandowskich. W 1896 r. ukończył 2 Moskiewski Korpus Kadetów, a w 1898 r. 2 Konstantynowską Szkołę Wojskową w Petersburgu. Wcielony do 26 Brygady Artylerii w Grodnie, awansował w armii rosyjskiej: porucznik (1901), sztabskapitan (1905), kapitan (1911), podpułkownik (1916), pułkownik (1917).
Podczas I wojny światowej dowodził baterią 20 dywizjonu artylerii ciężkiej, był ranny nad Styrem (1916). W 1917 r. dołączył do I Korpusu Polskiego w Rosji, dowodząc 1 dywizjonem artylerii ciężkiej. W 1918 r. w przebraniu przedarł się do Twierdzy Bobrujsk, został zastępcą komendanta i dowódcą artylerii, opracowując plan jej obrony. Mianowany inspektorem artylerii korpusu, brał udział w delegacji do Warszawy podległej Radzie Regencyjnej. Po rozbrojeniu korpusu przyjęty do Wojska Polskiego.
Malewicz został komendantem Twierdzy Modlin od razu po wcieleniu do polskiego wojska w listopadzie 1918 roku. Od czerwca 1920 roku miał dowodzić Obozem Warownym Brześć nad Bugiem, nawet dotarł na miejsce, ale po 10 dniach dostał rozkaz powrotu. Objął stanowisko dowódcy obrony odcinka Modlin, na przestrzeni od Dębego aż do Wyszogrodu. Początkowo podlegał 1. Armii gen. Majewskiego, a od 12 sierpnia całość twierdzy podlegała świeżo powstałej 5. Armii gen. Sikorskiego, mającej bronić linii rzeki Wkry i prowadzić kontratak na prawe skrzydło sowieckiej armii.
Przygotowania do obrony (koniec lipca – początek sierpnia 1920)
Koncepcja obrony centralnej Polski oparta na trójkącie Warszawa - Zegrze - Modlin nie upadła razem z zakończeniem I wojny światowej. Słaba i biedna Polska nie miała jednak wystarczająco sił aby utrzymywać i rozbudowywać odziedziczone po obu zaborcach fortyfikacje. Temat powrócił ze zwielokrotnioną siłą w lipcu 1920 roku. 21 lipca rozkazem gen. Sosnkowskiego powołano Komitet Fortyfikacyjny i postanowiono o przygotowaniu obrony opartej o trójkąt dawnych twierdz. W protokołach z pierwszego posiedzenia komisji zapisano:
"Następujące roboty są przez Komitet uważane za najbardziej nagłe:
a) przygotowanie pierwszej linii obronnej,
b) obwarowanie obronnego trójkąta Warszawa - Modlin - Zegrze,
c) obwarowanie Lwowa i rejonu Drohobycz-Borysław".
27 lipca wydano stosowne rozkazy, a dwa dni później wyszły szczegółowe rozkazy określające zakresy prac i planów obronnych opierających się o linię niemieckiego przedmościa Warszawa oraz linii rzeki Narwi aż do Modlina:
"1. Trójkąt M. Z. W. [Modlin. Zegrze. Warszawa.] wytycza w szczególności następująca linja zewnętrzna: Modlin wł., wzdłuż Narwi do Zegrza, z przyczółkiem w Dembe wł., wieś Rynia, folw. Kępiste, Wólka Radzymińska, wzdłuż szosy do folw. Zielona, Poligonny Gorodok, folw. Szkapówka, Miłosna wł., Wiązownia wł., Ernów, Kaciel, wzdłuż potoku Świder do Wisły, oraz Wisła do Góry Kalwarji wł., Świdry Wielkie wył.
2. W obrębie wytyczonej linji wewnętrznej mają być umocnione i przygotowane do obrony samodzielnej ośrodki Modlin — Zegrze — Warszawa, jako zamknięte przyczółki mostowe; ośrodkiem głównym całego trójkąta M. Z. W. jest Warszawa, a więc zarządzenia obsady i obrony muszą być wydane na podstawie tego założenia...”.
Rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę prace przy budowie fortyfikacji ziemnych, punktów dla karabinów maszynowych, linii okopów i zapór z drutu kolczastego. Na odcinku od Zegrza do Modlina zaplanowano umocnienia na południowej stronie rzeki, ale ostatecznie ze względu na warunki terenowe prace wykonywano po stronie północnej.
28 lipca 1920 roku, na podstawie rozkazu Ministra Spraw Wojskowych, wydano rozkazy operacyjne dla załogi Twierdzy Modlin oddając do dyspozycji dowództwa początkowo jedynie jeden batalion 13 pułku piechoty. 30 lipca, zgodnie z rozkazem operacyjnym Dowództwa Okręgu Generalnego Warszawa, oddziały załogi objęły linię obrony od fortu Dębe aż do Wyszogrodu, na odcinku liczącym 85 kilometrów.
W tym samym dniu do dyspozycji dowództwa przybyły dwa bataliony: I batalion rezerwowy 131 pułku piechoty, składający się z około 800 żołnierzy – głównie rekrutów słabo wyposażonych, częściowo nawet bez obuwia – oraz II batalion lwowski liczący około 300 żołnierzy. Cały front obsadzono wówczas trzema batalionami piechoty, Szkołą Podoficerską i Techniczną, co dawało łącznie około 3000 żołnierzy. Siły te były niewystarczające na tak rozległy teren, co podkreślało wyzwania logistyczne i kadrowe w początkowej fazie obrony.
31 lipca, po instrukcjach od nowo powołanego Gubernatora Warszawskiego generała Latinika, dowództwo objęło odcinek od Radzymina do Płocka. 5 sierpnia, w odpowiedzi na modyfikacje w rozkazie Gubernatora Warszawskiego i nowy podział odcinków, zarządzono ich ponowną obsadę.

Szkic linii fortyfikacji polowych i stałych z lipca 1920 roku. Z książki Bolesława Waligóry.
Walki w rejonie Ciechanowa i Płońska
8 sierpnia o godzinie 10:00 przed południem garnizon Ciechanowa, podporządkowany dowództwu Twierdzy Modlin, został otoczony przez brygadę sowieckiej kawalerii wyposażoną w 2 armaty i liczne karabiny maszynowe. Dowództwo garnizonu, dysponujące 203 pułkiem ułanów ochotniczych, otrzymało polecenie prowadzenia aktywnej obrony Ciechanowa w granicach możliwości. W przypadku przewagi wroga, po wyczerpaniu środków obronnych, nakazano wycofanie się w kierunku Nasielska wzdłuż linii kolejowej.
Równocześnie wysłano na odsiecz kompanię 131 pułku piechoty pod dowództwem podporucznika Honaka, z zadaniem marszu wzdłuż torów na Nasielsk i dalej do Ciechanowa. O godzinie 13:00 zgłoszono wysadzenie toru koło stacji Gąsocin przez Rosjan, co przerwało łączność z Ciechanowem. Oddział 40 ludzi z kompanii kolejowej porucznika Dąbrowskiego przystąpił do naprawy pod ostrzałem wroga.
Po informacji o rozjazdach wroga w rejonie Wrony oraz o odcięciu i odwrocie 203 pułku ułanów do Płońska, oddział podporucznika Honaka skierowano nie do Ciechanowa, lecz do Wron w celu rozproszenia podjazdów bolszewickich, a następnie do Płońska na połączenie z pułkiem. Oddział kolejowy naprawiał tor pod ogniem, ostrzeliwując się. Brak meldunków z Ciechanowa skłonił do wysłania o godzinie 1:50 w nocy kapitana Radziulewicza i porucznika Browarskiego na rozpoznanie.
Po wyjaśnieniu sytuacji o godzinie 3:55 sformowano i wysłano kompanię szturmową – 200 ochotników z 18 Pułku Artylerii Ciężkiej, wyposażonych w 4 karabiny maszynowe i 2 działa, pod dowództwem podporucznika Przewłockiego. Zadanie obejmowało oczyszczenie toru Nasielsk–Ciechanów oraz trójkąta Płońsk–Ciechanów–Czerwińsk. Kompania dotarła do Ciechanowa, połączyła się z oddziałem generała Karnickiego i walczyła z sukcesem, tracąc 11 zabitych i 19 rannych, biorąc 1 działo, 12 karabinów maszynowych i 645 jeńców.
Od 8 do 14 sierpnia dowódca 4. rejonu, porucznik Liljental, dostarczał do płk. Malewicza dokładne meldunki opisujące sytuację. Dowodząc 12 szwadronem ułanów wzmocnionym rozbitkami z 203 pułku, odpierał ataki, cofając się do Płońska, gdzie objął dowództwo garnizonu, podporządkowując sobie 40 żołnierzy z batalionu lwowskiego. Organizował obronę, prowadził dalekie wywiady, dostarczając cennych informacji o ruchach wroga aż do przybycia pułku pułkownika Dreszera.
Szkice rozmieszczenia wojsk z kolejnych dni walk, z książki gen. Władysława Sikorskiegp, "Nad Wisłą i Wkrą: studjum z polsko-rosyjskiej wojny 1920 roku".
Szkice rozmieszczenia wojsk z kolejnych dni walk, z książki gen. Władysława Sikorskiegp, "Nad Wisłą i Wkrą: studjum z polsko-rosyjskiej wojny 1920 roku".
Formowanie 5. Armii i wizyty wysokich rangą dowódców (12–13 sierpnia)
12 sierpnia generał Sikorski przybył do Twierdzy Modlin i objął dowództwo formującej się 5. Armii, w skład której włączono twierdzę. Wydano rozkaz, nakazujący obronę odcinka od Orzechowa wzdłuż Narwi, dalej zewnętrzną linię fortów w Czarnowie (XVI-b, XVI-a), Brodach (XV-b, XV-a) i Goławicach (XIV-c, XIV-b, XIV-a) aż do Wkry włącznie – łącznie 18 kilometrów. Linię Wkry obsadzono oddziałami 5. Armii.
Dni 12 i 13 sierpnia upłynęły na intensywnych przygotowaniach do odparcia oddziałów nieprzyjaciela grasujących koło Nasielska i Modlina. Przybył pierwszy eszelon 18 Dywizji Piechoty pod dowództwem generała Krajewskiego. Twierdzę odwiedzili ministrowie: Wojny generał Leśniewski, Finansów Grabski, Spraw Zagranicznych ks. Sapieha, Robót Publicznych Pepłowski, dowódca Frontu Północno-Wschodniego generał Józef Haller, szef sztabu generał Rozwadowski z generałem Weygandem. Zwiedzali fortyfikacje i domagali się wyjaśnień dotyczących gotowości obronnej.
Również misje alianckie – angielska, francuska i włoska – wykonywały inspekcję twierdzę, żądając wykazów brakujących środków obronnych, obiecując szybkie zaopatrzenie. Zainteresowanie najwyższych władz, rządu i misji sojuszniczych podkreślało strategiczne znaczenie Modlina w planie obrony Warszawy. Dowództwo wiedziało już o skierowaniu na Modlin całej XV Armii sowieckiej, korpusu kawalerii na Mławę i III Armii – sytuacja była krytyczna.
13 sierpnia rozkaz generała Latinika nakazał rozpoczęcie działań bojowych w celu złamania prawego skrzydła wroga przez 5. Armię.
Generałowie i ministrowie wizytujący Twierdzę Modlin w sierpniu 1920 roku.
Generałowie i ministrowie wizytujący Twierdzę Modlin w sierpniu 1920 roku: Grabski, Haller, Latinik, Leśniewski, Pepłowski, Rozwadowski, Sapieha, Sikorski.
Boje na linii fortów (14–16 sierpnia)
14 sierpnia wydano ostatni rozkaz bojowy. Przerwano prace fortyfikacyjne na froncie pomiechowskim z powodu pojawienia się nieprzyjaciela od Nasielska. Po południu przednie oddziały wroga grupowały się przed goławickimi fortami XIV-a i XIV-b, w lasach koło Miękocina i Torunia. Patrole ostrzeliwano z karabinów maszynowych i ręcznych. Bolszewicy okopywali się południe od Torunia, część posuwała się na północny zachód od Majdanu wzdłuż toru.
O godzinie 14:30 nieprzyjaciel próbował sforsować Wkrę koło Lelewa, Zaborza, Wulki Starej i Nowej, rozwijając kolumny na północ od fortu XIV-b i przez Majdan. Artyleria rozbiła obie, zmuszając do odwrotu. Obecność wroga stwierdzono w Majdanie, Miękocinie, Toruniu, Psucinie i Piekach Psuckich. O godzinie 15:40 większy atak na fort XIV-b udaremniono ogniem artylerii. Piechota wroga zbliżyła się do fortów XV-b i XVI-a bez ataku. Bateria koło Miękocina ostrzeliwała forty północne.
O godzinie 16:00 szwadron kawalerii wroga na drodze do Serocka rozproszono ogniem pociągu pancernego "Hallerczyk". O 18:20 nasza piechota i kawaleria cofnęły się z Lelewa za Wkrę do Borkowa – skierowano ogień ciężki i lekki na przedpole fortu XIV, zatrzymując wroga. O godzinie 21:00 utracono kontakt z IX Syberyjską Brygadą z linii Wkry od fortu XIV-b; batalion lwowski z rezerwy pomiechowskiej obsadził linię do fortu XIII Błogosławie włącznie.
Od godziny 22:00 względny spokój - zwiady potwierdziły okopy wroga w Wulce, Toruniu, Gorajach. IX Brygada cofnęła się na linię Wrona–Wilamy, odsłaniając północny front przed nieobsadzonym fortem XII w Janowie.
15 sierpnia o godzinie 8:00 ogień artylerii na Błędowo i Borków zajęte przez wroga. O godzinie 9:00 zaczęli się wycofywać. Pociągi pancerne "Hallerczyk" i "Lis-Kula" wsparły ostrzał. O godzinie 12:00 bateria wroga w Broszkowie; o godzinie 12:30 trzy baterie – uniemożliwiono odwrót. Do godziny 14:00 zniszczone zostały własne trzy armaty 48-liniowe - słaba jakość pocisków powodowała ich wybuchy w lufie, zabijając jednego kanoniera i raniąc pięciu.
O godzinie 14:30 rozpoczął się rosyjski atak na fort XV-b (prawe dzieło grupy Carski Dar) – tyraliery rozproszono, ale małe grupy dotarły do linii drutów kolczastych i zostały odrzucone karabinami maszynowymi z fortu XV-b oraz fortu XVI-a w Czarnowie, zostawiając liczne trupy. Sześciokrotne próby ataku na forty XV-b i XVI-a odparto. O godzinie 17:00 pociągi pancerne ruszyły do Nasielska, ale zerwany tor zatrzymał je ok 3 km za fortami. Artyleria wroga cały czas śledziła je. O godzinie 19:00 69. pułk 17. Dywizji został zatrzymany ogniem z Psucina i Pieńków Psuckich – osiem baterii fortecznych umożliwiło zajęcie Pieńków Psuckich o godzinie 19:15 i Psucina o godzinie 19:50.
Od godzinie 20:45 na rozkaz 5. Armii rozpoczęto ostrzał Miękocina. O godzinie 21:00 bateria za Studzianką. O godzinie 23:00 niepewna sytuacja na lewym skrzydle - wróg w Błędowie i Wulce, brak łączności z piechotą. 101 pułk piechoty (400 żołnierzy) zatrzymano w Modlinie i skierowano na forty XII w Janowie i XIII w Błogosławiu. Drogą radiową przyszło ostrzeżenie o sowieckiej dywizji (3 pułki, 3 baterie ciężkie) planującej atak na forty XIII i XIV wraz ze świtem. Amunicja, która dotarła późno w nocy, rozwożona była do następnego dnia.
16 sierpnia o godzinie 7:00 rozpoczęto kontratak - tyraliery wroga z Zaborza zatrzymano ogniem wszystkich dział i atakiem na północ od Błędowa – cofnęli się do Dębinek i Mogowa. 17 Dywizja ruszyła z Torunia, Psucina, Wulki. O godzinie 11:00 przesunięto front. O godzinie 12:00 artyleria twierdzy zamilkła, bo całe przedpole będące w jej zasięgu zostało już zajęte przez polskie wojsko. Przesunięto dwie ciężkie i jedną lekką baterię do ataku na Nasielsk, ale zanim udało się je uruchomić to rosyjska obrona miasta padła.
Zakończenie walk i wnioski strategiczne (17–25 sierpnia)
17 sierpnia przyszło ostrzeżenie o możliwym cofaniu się wroga z zachodu Płońska do Zakroczymia i Modlina. Przegrupowano załogę, obsadzając sektory zakroczymski i wymysłowski, kierując część artylerii na zachód. Walki na fortach modlińskich były już zakończone.
Od 18 do 25 sierpnia oddziały pozostały na pozycjach, prowadząc także dalsze prace przy fortyfikacjach. 5. Armia powstrzymała już jednak bolszewików, a pojmani jeńcy zalewali twierdzę. Wydano rozkaz ściągający oddziały na powrót z fortyfikacji do koszar w jądrze twierdzy.
Twierdza, niegotowa do samodzielnej obrony przed przewagą wroga, odegrała kluczową rolę w operacjach 5. Armii, służąc za oś oporu. Sowieci traktowali Modlin poważnie, kierując na 6 km frontu między fortami XIV, XV i XVI aż dwie dywizje (33. i 4.) z IV Armii. Obsadzony jednym batalionem alarmowym 13 pp (1000 bagnetów, 12 km-ów), odcinek wstrzymał wroga do przybycia ciężkiej artylerii, umożliwiając kontrnatarcie 5. Armii.
Kierunek rosyjskiego ataku przypominał ten niemiecki z sierpnia 1915 roku, zakończony wtedy klęską Rosjan. Wkra ułatwiała manewr dzięki wąwozom, a lasy i osady (Borkowo, Dwór Czajki, Dębinki, Wągrodno) pozwalały przedostać się do fortów XIV i XV. Po sforsowaniu Wkry i dotarciu do Wolica–Wrony, wróg omijałby nieobsadzone forty XII i XIII z dystansu.
Artyleria odegrała decydującą rolę: nie tylko zadając straty, ale ożywiając ducha żołnierzy po odwrotach. Pod huraganowym ogniem piechota szturmowała okopy wroga gęsto obsadzone km-ami, a zaskoczeni bolszewicy panikowali. Historia jednak nie doceniła znaczenia Modlina w bitwie warszawskiej – prawdopodobnie wróg nie wszedłby do Warszawy bez jego neutralizacji. Atak 14 sierpnia, przed Radzyminem, potwierdził sowieckie priorytety.
Generał Sikorski podkreślał, że Modlin umożliwił oparcie armii, winien być fortecą i wzmacniany. Podobnie generałowie Rozwadowski, Leśniewski, Haller, Wroczyński, Latinik a także Francuzi: Petitdemange, Massenet i Weygand.
W swoich wspomnieniach Edward Malewicz pisał, że w potencjalnej, przyszłej wojnie z Prusami Polska, nieposiadająca rozwiniętej sieci kolejowej, nie uprzedzi mobilizacji Niemiec. Na starcie potrzebna będzie linia obronna Narew–Wisła (lub z Rosją Narew–Bug, ostatecznie Wisła–Wkra), oparta o Modlin. Napoleon w 1812 roku budował tu twierdzę mówiąc: "W Polsce panuje ten, kto trzyma trójkąt Modlin–Pułtusk–Zegrze". Mimo krytyki fortec, strategiczne położenie wymaga stałej gotowości jako punkty oporu armii.
Problemy organizacyjne i rekomendacje
Po zakończeniu walk wojny polsko-bolszewickiej przyszedł czas na podsumowanie. Malewicz wysnuł kilka wniosków na przyszłość. Ocenił, że twierdze straciły znaczenie jako samodzielne fortyfikacje, ale zyskały znaczenie jako punkty oporu. Wymagały odrębnej organizacji, zadań i planów. Chaotyczny stan Grodna, Osowca, Brześcia Litewskiego, Torunia, Modlina przed ofensywą nie może się powtórzyć: dezorganizacja dowodzenia, fortyfikacji, uzbrojenia, zaopatrzenia, łączności. Jednakże po walkach chaos wrócił: dowództwo Modlina było ignorowane w decyzjach o załodze, uzbrojeniu, fortyfikacjach, intendenturze, sanitariatach i kwaterunku. Rozkazy z Naczelnego Dowództwa, MSW, Gubernatorstwa, 5. Armii oraz Dowództwa Okręgu Generalnego Warszawa były ze sobą sprzeczne, niewykonalne, pisane przez referentów bez konsultacji. Malewicz wskazywał potrzebę ulepszenia - potrzebę jednolitego dowództwa, priorytetowe dostawy, stałe plany obrony, koordynacja z armiami polowymi. Oceniał, że Modlin musi pozostać gotowy na przyszłe zagrożenia ze strony Prus. Trafnie oceniał, że państwo polskie nie będzie w stanie skutecznie bronić się na granicach, więc musi przygotować punkty obrony wewnątrz kraju, punkty takie jak Modlin.
Edward Malewicz, po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej, w latach 1921-1922 był komendantem Obozu Warownego Modlin. Zmarł 6 września 1924 roku w Szpitalu Ujazdowskim w Warszawie. Pochowany został 11 września na cmentarzu w Modlinie. Był żonaty z Marią z Sadowskich, bezdzietny. Kawaler Virtuti Militari.
Opracowano na podstawie:
- płk. Edward Malewicz, „Obrona twierdzy Modlin w 1920 roku”, ze zbiorów Centralnego Archiwum Wojskowego - Wojskowego Biura Historycznego.
- kpt. Bolesław Waligóra, "Bój pod Radzyminem", Wojskowe Biuro Historyczne, ze zbiorów Archiwum Akt Nowych.
- kpt. Bolesław Waligóra, "Fortyfikacja przedmościa Warszawy w roku 1920", Wojskowe Biuro Historyczne, 1930, ze zborów Centralnej Biblioteki Wojskowej.
- gen. Władysław Sikorski, "Nad Wisłą i Wkrą: studjum z polsko-rosyjskiej wojny 1920 roku", Wydawnictwo Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, 1928, ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu.
- Edward Malewicz na pl.wikipedia.org.