Modlin - prochownie fortów

Forty wewnętrznego pierścienia Twierdzy Modlin (Nowogieorgijewsk / Новогеоргиевск) wyposażone zostały w dodatkowe prochownie ulokowane na ich zapolach. W sumie powstało jedenaście ceglanych a później nowszych, betonowych prochowni i zespołów prochowni rozrzuconych wokół Modlina.

Modlin prochownie

Zespół betonowych prochowni P10 został wybudowany w latach 1912-1914 za zapolu fortu V w Dębinie (Czosnów), w odległości ok. 3km na północ od fortu.

Zespół prochowni P10 znajduje się w miejscowości Kazuń Nowy (dawniej: Kazuń Niemiecki), prawie 3km na północny-zachód od fortu V w Dębinie. Został wybudowany w latach 1912-1914 w ramach rozbudowy zewnętrznego pierścienia fortów Twierdzy Modlin (Nowogeorgiewsk). Po rosyjsku nazywany był miasteczkiem piroksylinowym w rejonie dębińskim (пироксилиновый городок в Дембиньском секторе), natomiast oznaczenie P10 jest współczesną nazwą nadaną przez historyków fortyfikacji. Jest to jeden z trzech podobnych obiektów - pozostałe powstały na granicy Nowego Dworu Mazowieckiego od strony Jabłonny (prochownie P9) oraz w lesie, na zapolu fortu w Cybulicach (prochownie P11). Wszystkie trzy kompleksy magazynów amunicyjnych powstały wg. tych samych założeń, różnią się tylko układem poszczególnych obiektów w terenie.

Prochownie służyły przede wszystkim do przechowywania materiałów składowych amunicji, czyli piroksyliny (nitrocelulozy - suchej bawełny strzelniczej), zapalników z kwasu pikrynowego (melinitu), łusek, pocisków oraz do przygotowywania gotowych nabojów (elaboracji). Przeznaczone były głównie do obsługi fortu V w Dębinie oraz fortu VI w Nikołajewce.

Całość kompleksu magazynów, składała się z pięciu budowli rozmieszczonych na planie prostokąta o wymiarach ok. 250 na 350 metrów. Cztery budynki umieszczono w każdym rogu placu oraz jeden centralnie po środku. Pomiędzy obiektami poprowadzono drogę oraz doprowadzono oświetlenie. Całość otoczono niskim wałem i płytką fosą, a wejście na teren ulokowano w części północno-wschodniej.

Kompleks składał się z następujących pięciu schronów, mających wejścia od strony północno-wschodniej:

  • Parterowej, niepodpiwniczonej wartowni, umieszczonej przy wejściu w południowo-wschodnim narożniku. Był to typowy dla carskiego garnizonu, drewniany budynek koszarowy z dachem krytym blachą i ozdobnymi kominami z czerwonej cegły. Obecnie budynek ten nie istnieje (?).
  • Magazynu spłonek, zapalników melinitowych i łusek, ulokowanego w północno-wschodnim narożniku. Jest to betonowa prochownia składająca się z dwóch pomieszczeń magazynowych, rozdzielonych centralnym korytarzem, z dodatkowymi korytarzami przed i za magazynem. Wejście chronione jest charakterystyczną przelotnią. Dwa okna miały pancerne okiennice, a środkowe wejście zamykane było pancernymi drzwiami. Całość przykryta została nasypem ziemnym. Na stropie umieszczono obrotowe tuby wentylacyjne - jedna do nawiewu, a druga do wyciągania powietrza.
  • Warsztatu, ulokowanego centralnie po środku kompleksu. Z tego miejsca prowadziły drogi do każdego obiektu. To tutaj przygotowywano naboje z materiałów przechowywanych na terenie prochowni. Obiekt składa się z czterech pomieszczeń - trzech większych i jednego mniejszego. Główne wejście zabezpieczone było betonową przelotnią oraz pancernymi drzwiami. Trzy pomieszczenia warsztatowo-magazynowe mają okna zabezpieczone pancernymi okiennicami. Całość otoczona jest korytarzem, mającym na celu zapewniać wentylację oraz pochłaniać ewentualną falę uderzeniową gdyby doszło do wybuchu. Korytarz ten miał oddzielne wejścia z zewnątrz, zabezpieczone pancernymi drzwiami. Kazamaty przykryto ziemnym nasypem i na stropie umieszczono nawiew i wywiew powietrza w postaci ruchomych, dużych, metalowych czerpni.
  • Magazynu na pociski i naboje, ulokowanego w południowo-zachodnim narożniku kompleksu. Jest to betonowy obiekt podobny do magazynu spłonek, ale składający się z czterech pomieszczeń. Tak samo ma centralny korytarz oraz dwa korytarze przed i za magazynem. Ma główne wejście zabezpieczone przelotnią i pancernymi drzwiami. Od zewnątrz okna zabezpieczone pancernymi okiennicami. Całość przykryta ziemnym nasypem i mająca system wentylacji na stropie.
  • Magazynu suchej piroksyliny, ulokowanego w południowo-zachodnim narożniku. Budynek konstrukcji dokładnie takiej samej jak magazyn na pociski. To tutaj przechowywano najbardziej niebezpieczne materiały wybuchowe - piroksylinę, znaną współcześnie jako nietroceluloza bądź sucha bawełna strzelnicza.

W okresie międzywojennym kompleks nadal pełnił rolę magazynów amunicyjnych podlegających pod Główną Składnicę Uzbrojenia nr 1, Filia nr 2 w Palmirach. Okoliczne prochownie działały jednak niewydolnie ze względu na brak normalnej linii kolejowej oraz panującą wewnątrz wilgoć. Sąsiednie obiekty zostały połączone linią wąskotorową prowadzącą z fortu VII (także był magazynem amunicyjnym), przez kompleks P11 do nieistniejącej już starszej, ceglanej prochowni P7 "Harcerskie" oraz dalej do miejscowości Sady. Ale prochownie Ordona były pozbawione takiej komunikacji. Dalej przez Wisłę amunicję transportowano na barkach i działo się tak, aż do czasu wybudowania normalnego mostu w 1934 roku. Po rozbudowie składnicy w Palmirach stare, carskie prochownie straciły na znaczeniu.

Kompleks prochowni przetrwał obie wojny i czas PRL bez żadnych zniszczeń. Zachowane są wszystkie betonowe i ziemne obiekty, łącznie z układem dróg i wałem. Nie ma jedynie drewnianego budynku wartowni.

Prochownie w okresie PRL były użytkowane jako magazyny wojskowe. Obecnie są własności mieszczącej się obok firmy transportowej.

Jest to teren prywatny, niedostępny do zwiedzania.

Zespól prochowni nazywany jest zupełnie błędnie "Fortem Ordona", tak też nazywa się ulica obok nieruchomości.

Prochownie P10 na oryginalnych planach z lat 1912-1914.

Prochownie P10 na oryginalnych planach z lat 1912-1914.
fot.1 Plan ogólny - miasteczko piroksylinowe w rejonie dębińskim,
fot.2 Plan wartowni,
fot.3 Plan magazynu spłonek,
fot.4 Plan warsztatu,
fot.5 Plan magazynu pocisków,
fot.6 Plan magazynu piroksyliny.

Prochownie P10 na starych mapach i zdjęciach lotnicznych.

Prochownie P10 na starych mapach i zdjęciach lotnicznych.
fot.1 Niemiecka mapa z 1915 roku. Mapa "Karte des Westlichen Russlands" jest to niemiecka mapa z 1915 roku w skali 1:100 000, oparta na mapach rosyjskich dwuwiorstówkach (Nowaja Topograficzeskaja Karta Zapadnoj Rossji) w skali 1:84 000. Mapy te opracowane były dla terenów byłego zaboru rosyjskiego. Mapy tylko w formie czarno-białej.
fot.2 Polska mapa z 1930 roku. Mapy WIG (Wojskowy Instytut Geograficzny) zostały opracowane w latach 1919-1939. Wydane w latach 30-tych XX wieku mapy są uważane za jedne z najlepszych na świecie. Powstały w skali od 1:100 000, w formie kolorowej (4 kolory). Były także częściowo wydawane mapy w skalach od 1:25 000 do 1:300 000 w formie czarno-białej.
fot.3 Niemiecka mapa z 1940 roku, jest to kopia polskiej mapy WIG.
fot.4 Zdjęcie lotnicze z 1976 roku (źródło: mapa.um.warszawa.pl)
fot.5 Zdjęcie lotnicze z 1987 roku (źródło: mapa.um.warszawa.pl)
fot.5 Zdjęcia rzeźby terenu LIDAR (źródło: Geoportal.gov.pl)

Opracowano na podstawie:

  • Wojskowo-Historyczne Muzeum Artylerii, Wojsk Inżynieryjnych i Wojsk Łączności, Sankt Petersburg,
  • Mapster - Mapy archiwalne Polski i Europy Środkowej,
  • Rzeźba terenu (lidar) z geoportal.gov.pl,